Mani na dziś. Celia Woman no 8
6/03/2012Dziś niedzielny i krótki post z udziałem nowego lakieru firmy Celia.
To mój pierwszy lakier z tej firmy, kolorówkę Celii lubię, co do lakierów - powiem Wam za jakiś czas. Aplikacja lakieru sprawna, chociaż pędzelek, jak na mój gust zdecydowanie za cienki, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że najcieńszy ze wszystkich lakierów jakie mam (trochę tego jest). Co do trwałości - wypowiem się za kilka dni, zrobię update tego posta i dam Wam znać, jak się trzyma.
Jak długo schnie? - z moim top coatem z Palomy (nie wiem, co ja zrobię, jak mi się skończy!) schnie dość sprawnie. Jednak dziś rano musiałam stuningować 2 sztuki, bo się niestety zniszczyły podczas snu (tak, zawsze maluję pazury wieczorem, ale od bardzo długiego czasu nie zdarzyło mi się żadne odgniecenie).
Mój kolor to no 8, ciemny róż. Na początku nawet wydawało mi się, że jest identyczny jak mój Chanel 517, jednak to nie to samo, Chanel ma jednak w sobie to coś :) Wieczorem zdecydowałam się jeszcze na glitter z essence, trudno, jakoś będę musiała przetrwać zmywanie tego cholerstwa :) Kolor mi się podoba jak narazie.
Przepraszam za suche skórki :) Nie radzę sobie z nimi ostatnio.
Podczas spotkania bloggerek dostałyśmy od DAX aż 3 lakiery Celii i napewno dam Wam znać, jak wszystkie 3 się spisują.
Miłej niedzieli. Subiektywna
9 komentarze
Piękny, malinowy kolor:)
OdpowiedzUsuń:) podobny już mam
UsuńŚwietny kolorek ! :)
OdpowiedzUsuńu Oleśki ten sam wyszedł jaśniejszy :D
Usuńfajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam lakieru z Celii :)
OdpowiedzUsuńto mój pierwszy
Usuńdużo pisze się teraz o lakierach tej firmy, ale nigdy w żadnym sklepie się z nimi nie spotkałam. ciekawe, czy będzie tak wytrzymały jak obiecuje producent ;) będę śledzić Twoje posty :D
OdpowiedzUsuńdzięki. no ja też jestem ciekawa. widziałam w szafie Celii (raczej szafuni) w blue i są też lakiery, ale nigdy się nie skusiła. Szkoda, że tak ciężko są dostępne.
Usuń