o niefortunnym farbowaniu włosów... czyli jak nie eksperymentować należy + mani na dziś
7/06/2012
no tak.... część z Was z facebooka wie już, że Subiektywna wczoraj zrobiła sobie kuku. Tak. Kuku. Włosowe kuku. I choć moi najbliżsi twierdzą, że nie ma tragedii (no nie ma, za 2 tygodnie znów farbowanie!) to szkoda mi bardzo koloru, który miałam.... chlip chlip.
Wczoraj wracając ze szpitala postanowiłam poprawić sobie humor i zaszłam do Rossmana, skusiłam się na nowość - farbę trwale koloryzującą w piance/musie, padło na Perfect Mousse od Schwarzkopfa. Tak to jest, jak się chce eksperymentować. Do tej pory kupowałam tylko farby Loreal Casting Creme Gloss w kolorze przypadkowym, ale zawsze blond. I zawsze efekt końcowy był zachwycający... do wczoraj...
Tak wygląda opakowanie nieszczęsnej farby. Ona temu winna, ona temu winna.... :):
Na zdjęciu prezentuje się fajnie... Gorzej, po umyciu... Jak spojrzałam na siebie w lustrze (bo w tak zwanym międzyczasie robiłam pedicure, bo farba aż 25 minut mus być trzymana) natychmiast nałożyłam resztę produktu na końcówki i po 5 minutach już zmywałam. Jak zmyłam pomyślałam o Pepper, która ostatnio farbowała włosy na podobny kolor. Serio.
Tak wyglądały włosy po umyciu (jeszcze wilgotne):
A teraz szok nr 2 (po wysuszeniu). Przed i po:
No niestety, za 2 tygodnie wracam do blondu, bo kolor nie dla mnie... Boję się, że zaraz ruda się zrobię :D a w rudym wyglądam okrutnie :) Wkurzona jestem tylko, że farba, która miała być średnim blondem, okazała się tak ciemna. No same powiedzcie?
Dziewczyny, nie eksperymentujcie, szczególnie, jak nie znacie produktu, szkoda włosów...
I kilka słów na temat farby w musie/piance. Jak dla mnie, nie różni się niczym, zupełnie niczym od zwykłej farby. Piszą niby, że nie spływa, ale farba też nie spływa przy aplikacji - dodatkowo produktem w piance zapaskudziłam pół łazienki, ponieważ marze się toto okrutnie, pojemnik do aplikacji ślizga się w rękach, trudno nim operować w rękawiczkach z resztkami pianki. Dodatkowo, uważam, że minusem jest to, że nie widać ile produktu mamy jeszcze w pojemniku do aplikacji, dużo się go wydobywa, a ja po farbowaniu z 1.3 pewnie wyrzuciłam. Jedyny minus, który znalazłam dla Lorea'l- mieszanie farby nieco dłużej zajmuje, ale nie jest to problem. Cena farby w piance od Schwarzkopf to 18 zł, Lorea'l 19-33 zł (zazwyczaj kupuję ją w promocji). Dziewczyny, w przyszłym tygodniu Wam się pokaże w wiedźmowym kolorze :))))
Opowiedzcie o swoich eksperymentach z włosami, pliiis. Pocieszcie koleżankę :D
108 komentarze
szok!!!! taki ciemny kolor żeby wyszedł ! szok szok!
OdpowiedzUsuńno też uważam, że szok. na blond włosach do tego!
Usuńmasakra! jestem w szoku. kolor na pudełeczku REWELACJA. wyślij tym debilom co robią te farby swoje zdjęcie, bo po prostu nie mogę uwierzyć, żeby takie rzeczy się działy. chcesz być blondynką z odcieniem lekki brązu wychodzisz brunetką...to są jaja
Usuńjuż napisałam maila :)
Usuń:O
OdpowiedzUsuńMusze przez 'przypadek' taka farbę kupić :D
o mani zapomniałaś ;)
Usuńno powiedz mi, że Ci się jeszcze podoba! :P
Usuńa mani już jest ;)
UsuńChciałabym przez przypadek zrobić sobie ciemne włosy ;) Mąż na działanie z premedytacją by się nie zgodził, a tak to by po prostu wyszło ;)
Usuń:) mój mówi, że ładnie :) ale ja się niedobrze czuję :)
UsuńZazwyczaj się w takie sprawy nie wtrącam, wszak związek to sprawa prywatna, ale nie mogę, no nie mogę... Co to znaczy 'mąż by się nie zgodził'? ;o Mam nadzieję, że to było powiedziane z przymrużeniem oka, a nie na poważnie.
UsuńPati, słonko... Straszyć Cię nie chcę, ale będzie Ci ciężko wrócić z takiego ciemnego koloru do blondu, który miałaś przed farbowaniem :( Ja miałam farbę w piance z Loreala i genialna była. Żadnych problemów, bałaganu, zmarnowanego produktu i niepożądanych odcieni ;))
Martuś, Ty się nie nerwuj Moja Kochana! Z tym mężem to taki żart, mój też tak ma :) Poprostu lubi mnie w blondzie i nie lubi jak marudzę po nieudanej próbie :D Boję się, że nie wrócę do wizerunku cycatej blondyny buuuu, bo cycata szatyna to już nie to samo :D
UsuńRozwalasz mnie czasami :D Cycata blondyna, jeszcze pracująca w biurze... no ja już nic nie mówię hiehie :D
UsuńOkej, to się nie nerwuję ;) Mam alergię na kobiety zdominowane przez mężów/partnerów, które w najlepszym wypadku mówią 'nie zrobię tego bo mąż nie lubi, nie założę tego, bo to mu się nie podoba, kupię te kafelki do kuchni, bo mąż takie chce', albo w ogóle całkowicie są mu poddane ;o Stąd taka reakcja ;)
Martuś no z przymrużeniem oka ;) Toć by mnie nie zabił ;) Mam dobrą wymówkę, ponieważ sama bym się bała dużej zmiany ;)
UsuńPo prostu mówi, że woli blondynki, a że ja dobra żona jestem to robię mu dobrze :D Hehe :D
Nic na poważnie ;) Z tasakiem nade mną nie wisi :P
Ja już przewrażliwiona jestem, wybaczcie ;) Dobra żona, robi dobrze, do tego blondyna :D No toście się z Pati dobrały nieźle :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAle cytata nie jestem :/
UsuńZa to pracuję w biurze :D
Po części spełniam warunki ;P
cycata blondyna pracująca w biurze robi dobrze swojemu mężowi, hahahahahahaha. to historia powstała :D
UsuńPati, jesteś niemożliwa :D
Usuńznam bol nieudanego farbowania...przechodzilam to juz pare razy:)dlatego juz nie eksperymentuje, tylko grzecznie chodze do fryzjera:)pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńno ja czasem mam taki wysoko ale tak poważny to drugi raz w życiu
Usuńwow, obok blondu ta farba chyba nawet nie stała! ;D
OdpowiedzUsuńno raczej :) jakbym chciała brąz to bym go sobie kupiła :)
UsuńBlond to to nie jest :) Dla pocieszenie opowiem Ci o moich pierwszych pasemkach :D Zrobiła mi je mama :D Po ściągnięciu aluminium wypadły mi w tych miejscach włosy i miałam łyse płaty na czaszce :D Uwierz, wolałabym mieć brąz :)
OdpowiedzUsuńAsia, nie strasz! Nie narzekam, za 2 tyg zafarbuję znowu :)
UsuńTrzeba uważać na farby :( Najlepiej kupować sprawdzone
OdpowiedzUsuńno dokładnie :)
UsuńMiałam tą samą farbę. Tylko aplikator się przydał, robię nim pianę. Farby w piance są ,,gorsze'' jak dla mnie, mi w ogóle nie pokryła odrostów a na tym mi zależało, nakładałam ją chyba godzinę, mi nie wyszedł taki ciemny ale i taj powiedziałam że więcej nie kupię bo odrosty zostały. Szok że tak przyciemnił ci włosy O.o Ale głowa do góry, uczymy się w końcu na błędach:)
OdpowiedzUsuńto u mnie sprawnie to poszło, ale bałagan przez tą pianę okrutny
Usuńosz kurde naprawdę ciemne. Może im się pomyliło na produkcji i wlali nie ten kolor do butelki z blondem :/ Bardzo dziwne choć często te piękne blondy właśnie bywają brązami niestety :( Ja już nie farbuję włosów tymi świństwami z drogerii, bo wszystkie szybko się zmywają i niszczą włosy. Wolę zapłacić więcej za farbę profesjonalną i oddać się w ręce specjalisty. Teraz choruję na bursztynową miedź i już jutro będzie ona na moich kłaczkach :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie przerzuciłam się z fryzjera na domowe farbowanie i od 6 miechów było idealnie, kupię zaraz mojego loreala i wszystko będzie łatwiejsze :)
Usuńo cholera, nigdy mi się nie zdarzyło coś takiego. Mi z czarnych do blondu wyszły rudo-brązowe-blond, więc miałam 3 kolory :D
OdpowiedzUsuńhahaha, takie ombre troszkę :D
UsuńSztoo? Taki kolor? Hm, nie wiem, co powiedzieć. Ja niedawno "przez przypadek" walnęłam sobie fiolecik, bo chciałam wrócić do jasnego blondu. Już jest na szczęście dobrze. ;p
OdpowiedzUsuńfiolecik? uuu. to ja już brązik wolę :) :P
Usuńciemność widzę ciemność :) strasznie duża różnica.. nijak się ma do efektu na opakowaniu :/ ale może nie jest tak źle? :)
OdpowiedzUsuńnie jest. nieco mnie postarza, a ja już z tych, co się odmładzać powinny, ale i wyszczupla, więc na 0 wychodzi :D
UsuńTo nawet nie blond a średni brąz. Może się spierze. Musisz tylko kilka razy wymyć włosy najtańszym szamponem przeciwłupiezowym, jaki znajdziesz w sklepie :)
OdpowiedzUsuńW swoim życiu miałam 2 takie akcje z kolorem włosów.
W szkole średniej ufarbowałam włosy na granatową czerń. Wyszły czarne, ale z zieloną poświatą. Ale jak się sprały, to na włosach została piękna, rubinowa czerwień.
Drugi raz juz na studiach chciałam przyciemnic lekko włosy do ciemnego brązu. Kupiłam Safirę, koloru już nie pamiętam, ale na opakowaniu i na pasemku był czekoladowy brąz. Wyszła mi intensywna czerń i to taka o szarym połysku, tzw. kruczy. Kolor wyjątkowo dla mnie nietwarzowy. Męczyłam sie prawie tydzień, w międzyczasie wymyłam chyba 20 razy włosy szamponem przeciwłpieżowym. I nic! Koleżanka się zlitowała i zrobiła mi na tym czerwone pasemka. Tyle, że rozjaśniacz momentalnie chwycił zniszczone po myciu włosy i zosałam z włosami czarnymi+pasemka w kolorze jajecznicy :(
Dopiero Tż się zlitował i zasponsorował mi dobrego fryzjera, który mocno ściął mi włosy i porobił brązowe i miedziane pasemka.
Od tego czasu farb Safira się nie tykam :)
szampon przeciwłupiezowy mam :) w domu :) ale moja przygoda przy Twojej wymięka. OMG! Ja bym się zapłakała gdybym włosy popaliła :)
UsuńAle nie H&S :) To musi byc naprawdę dziadowski szampon :]
UsuńOK :D dziadowski :) dzięki Monia :*
UsuńNie ma za co :)
UsuńTylko pamiętaj o solidnej odżywce po każdym myciu :)
już się nie mogę doczekać aż Cię zobaczę, ale szczerze oczywiście współczuję, miałaś piękny blond, aż szkoda...
OdpowiedzUsuńno nie spodobam Ci się już i ze mną zerwiesz... :( chlip chlip :D miałam... niestety... ale jeszcze może się uda, boję się, że włosy popalę...
Usuńnie ważne co na zewnątrz, ale wewnątrz :*** teraz to chyba dekoloryzacja ;/ fryzjer dobry by się przydał...
Usuń:******* no właśnie, ale kasy nie mam na dekoloryzację :(
Usuń;o masakra ! na opakowaniu blond a tutaj taki ciemny kolor ...
OdpowiedzUsuńniestety...
Usuńno bankowo ruda wyjdziesz - chyba że bardzo mocno je rozjaśnisz ale może szkoda włosów?
OdpowiedzUsuńnieeee. tylko nie rudy! no to mają mi fryzjera fundnąć nie ma bata! wrrr
UsuńUua faktycznie ciemne, ale na zdjęciu bardzo mi się podoba kolor, tyle, że nie widać czy pasuje do Twojej karnacji :) Mam nadzieję, że tak i że jednak chociaż przez te dwa tygodnie będziesz się dobrze czuć :)
OdpowiedzUsuńno nie pasi, mam szarą twarz teraz :)
UsuńNumer 800 na farbie mówi że jest to średni naturalny blond, także i mógł taki wyjść. Nigdy się na serio nie bierze koloru włosów modelki z opakowania! ;P Może spróbuj robić kąpiele rozjaśniające to zejdziesz do blondu bez zbytniego zniszczenia włosów :)
OdpowiedzUsuńnumer i nazwa wskazuje na średni brąz, ale nie jest dla mnie możliwe, żeby wyszedł aż tak ciemny :( no muszę coś zrobić!
UsuńAle mi się lakier podoba <3 co to za cudo?? A włosy, no cóż znam to z autopsji. Też musiałam się poważnie sparzyć z farbą tej samej firmy, by dojść do wniosku "Eksperymenty Precz". Wszystkie tam mamy :))
OdpowiedzUsuń:) a lakier nie napisałam chyba, catrice :)
UsuńJa się kiedyś na sayosie mocno przejechałam. Kolor nie dość, że różnił się od tego na pudełku (co bym przeżyła), to bardzo różnie chwycił na odrostach i na długości. Skończyło się farbowaniem na drugi dzień..
OdpowiedzUsuńno a włosy? nie szkoda ich???
UsuńNo były w kiepskim stanie po tym:/ Ale wyobraź sobie, że miałam na czubku głowy (jakieś 4cm) jasny blond, a na reszcie jasny brąz. Nie dało rady tak wyjść na ulicę.
UsuńA chciałam się zafarbować na średnio-ciemny blond.
no to już hałdkoł, jak mówi moje dziecko :D
UsuńTo ja z moimi ciężko zdobytymi blond włosami (odchodząc od czarnego sama w domu) na pewno nie zaryzykuję już z inną farbą :)
OdpowiedzUsuńsłusznie, bierz przykład z koleżanki ;)))
UsuńMuszę przyznać, że jak doczytałam na jakiej marki farbę się skusiłaś to się nie zdziwiłam...
OdpowiedzUsuńKiedyś, jak jeszcze gustowałam w różnych odcieniach mocnego brązu, kupiłam dwa może trzy odcienie ze Schwarzkopfa i zawsze wychodziły duuuuuuużo ciemniejsze niż powinny - czekoladowe brązy były jak najczarniejsza czerń niestety...
Obecnie od prawie 3 lat utrzymuję na głowie intensywne rudości za pomocą dwóch marek - Loreala (ta farba to jest mistrzostwo świata, mój No1) i naszej polskiej Joanny (nie spodziewałam się po farbie Multi Cream aż takiego pozytywnego zaskoczenia). Z doświadczenia wiem też, że blondy Joanny są tak samo efektowne jak rudości - praktycznie tonami tylko różnią sie od próbników.
A Schwarzkopfa omijam szerokim łukiem jak brukselkę :)
ciekawa jestem jak ci pójdzie rozjaśnianie tego kolorku, bo taka ładna brunetka teraz z ciebie :)
z tą brukselką mnie rozwaliłaś! :))))) Nie, brunetka to ze mnie szara, bura i ponura :D nadrabiam usposobieniem hi hi hi
Usuńcharakter w końcu najważniejszy :)
Usuńa na dodatek pamiętam jak jeszcze w liceum chyba, wybrałam sobie na lato jakąś taką jaśniejszą farbę - złoty blond bodajże i pierwszy raz byłam przez przypadek mocno ruda :) ryczałam przed lustrem chyba 3 godziny :) i aby wyjść do sklepu po ciemną farbę zawinęłam włosy w chustkę - jejku jaki to był dramat...
hahahahaha, włosy w chustkę, ja raz w czapce z daszkiem latałam :D
UsuńKurde, różnica kolosalna! Ale myślę, że nawet ładnie by Ci w takim wyrazistym kolorze było, choć chyba jednak wolę Cię w blondzie:)Niestety kompletnie nie znam się na farbach, bo włosów nie farbuję (jedynie refleksy sobie robię u fryzjera), ale sądzę, że powoli dojdziesz do swojego wcześniejszego koloru i będzie ok!:)
OdpowiedzUsuńpowoli, no właśnie. ilekroć natknę się na jakieś lustro, to cofam się, żeby upewnić, czy to napewno ja :D ja też siebie wolę w blondzie :D
UsuńTo ma być blond? Żart jakiś. Dlatego ja wolę zapłacić więcej, ale mieć pewność u fryzjera. Tym bardziej, że robię pasemka. Sama bym się nie podjęła.
OdpowiedzUsuńja całe życie łażę do fryzjera i mam swojego, ale teraz kiedy zapuszczam nie chodzę często, bo nie znoszę :D po za tym tyle miechów sama z sukcesem farbowałam :P
Usuńdziewczyny sorrki ale NIE kupujcie żadnych schwarzkopów czy Sayosów- one najbardziej nam niszczą włosy. czy już nie lepiej kupic farbe którą używa się w salonach fryzjerskich??? ja kupuje w cenach od 17-20 zł i nic sie z nimi nie dzieje kolor jak na palcecie
OdpowiedzUsuńno tak, ale nie każdy ma dostęp do hurtowni fryzjerskiej... i nie każdy czuje się pewnie w mieszaniu, aby uzyskać prawidłowy kolor. to dla mnie jest zabawa niestety
Usuń:O
OdpowiedzUsuńJa kiedyś chciałam zafarbić się na czekoladowy brąz i zostałam ruda ;D
No ale to juz lekka przesada.
no właśnie, te wyszły okropne :)
UsuńOoo matko :OO Ale ciemne wyszły :O
OdpowiedzUsuńnoooo :(
Usuńwspółczuję bardzo, niestety tak to już bywa z tymi drogeryjnymi farbami. :(
OdpowiedzUsuńale używam drogeryjnych od zawsze... może ktoś podmienił produkt :)
UsuńOj no nie jest źle :) tzn no wolę Cię w jasniejszych, ale na szczęście farba sie spłucze/można zmienić. Nie eksperymentuj więcej ;))
OdpowiedzUsuńdokłądnie tak. neva eva ;)
UsuńKiedyś mówiłam, że nie zafarbuję się na blond. Na taki bym mogła :P Ale szczerze mówiąc, czasem trudno trafić w kolor - używałam jedynie szamponów, ale np. jasny brąz wychodził prawie czarny, więc co ja miałabym na głowie, gdybym wzięła na przykład jakiś ciemny brąz (a miewałam ochotę;)?
OdpowiedzUsuńkatastrofa? hahahaha:)
Usuńnie wiem co napisac.... chyba tylko szok!!!! taki ciemny.....
OdpowiedzUsuńza ciemny... nie poznaję siebie samej w lustrze :(
UsuńMi kiedyś wyszła czerń zamiast brązu, albo raz malowałam włosy i nie domalowałam kilku pasemek :D Więc chodziłam taka rudo brązowa ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie ciemno wyszło, ciekawe dlaczego...
omg, to widzę, że przygody każda z nas jakieś miała ;) no nie wiem, a producent się nie odzywa...
UsuńMiałam farbę z tej serii, tylko że brązową czerń. Kolor wyszedł szaro-brązowy, płaski, a w niektórych momentach w ogóle nie chwycił. Ale to co tu widzę wygląda jeszcze gorzej :/ gdzie tu blond, JAK farba może się tak zachować?
OdpowiedzUsuńno nie powinna...
UsuńOjejku!!! Coś strasznego! Na pudełku faktycznie świetny kolor, gorzej z Twoimi włosami - ciemny jak nie wiem co...
OdpowiedzUsuńAle będzie dobrze :-)
w końcu mam nadzieję, będzie dobrze, tylko szkoda mi blondu... :/
UsuńA było pytać... Trzem moim koleżankom ta farba zrobiła identyczne kuku...
OdpowiedzUsuńa było nie eksperymentować.... :(
UsuńA taki piękny blond był... Biedactwo! Chyba bym się zapłakała!
OdpowiedzUsuńJa się raz sparzyłam na farbach sklepowych i już nigdy do nich nie wrócę. Zawsze miałam blond pasemka, ale zachciało mi się zmiany, więc wpadłam na pomysł rudego. Wykonany u fryzjera, więc tak jak trzeba, ale za to nie wytrzymał presji czasu i po jakiś 2 tygodniach nie było nawet po nim śladu. Postanowiłam więc pójść za ciosem i popróbować z brązem. Ponieważ kasy na fryzjera już zabrakło (mój był wtedy bardzo drogi), skierowałam swoje kroki do sklepu. Kupiłam chyba L'Oreala, nie pamiętam. Kolor mi wyszedł, podobał się i tak sobie pofarbowałam z kilka razy. Włosy później były kondycji takiej sobie. No i oczywiście co? Zatęskniłam za swoim blondem. Poszłam do fryzjera i okazało się, że do blondu wrócić nie mogę, bo farba sklepowa tak zniszczyła mi strukturę włosów, że fryzjer odmówił mi farbowania, bo powiedział, że wszystkie włosy mi się wykruszą. Zrobił mi nawet test na pasemku z tyłu głowy i pokazał jak się rwą. Załamałam się. Musiałam czekać pół roku, żebym mogła powoli zacząć wracać do swojego koloru. I to też nie od razu. Pół roku chodzenia w odrostach i włosach koloru nijakiego. Nigdy więcej! To mnie skutecznie oduczyło eksperymentowania.
ja raz też tak miałam, czekoladowego mi się zachciało, zrobiłam. głupia fryzjerka, do której pobiegłam w kapturze na siłę blond z tego zrobiła i spaliła włosy... musiałam ścinać :(
Usuńnoo faktycznie ciemne wyszlo!!
OdpowiedzUsuńja wciaz szukam idealnej farby dla siebie i nie mam juz pojecia w ktory numerek strzelac?
ja robiłam blondy z loreala, kilka, za każdym razem inny, i wszystkie były piękne
UsuńMusieli pomylić farby w środku ...jak dla mnie to się nadaje na grubsza aferę.
OdpowiedzUsuńJak się będziesz rozjaśniać rozjaśniaczem, to na bank wydjziesz ruda, zawsze tak jak. Ja byłam ruda przez miesiąc. Polecam jednak zrobić to u zaufanego fryzjera, a nie w domu, bo będzie jeszcze większy dramat. trzymaj sie!!!
Subi muszę cie zamartwic -zrobi się rudy;/ miałam taki sam przypadek i tez jasny blond,chciałam troszkę przyciemnić i przyciemniłam tak ze miałam słomę na głowie po 3 tyg od farbowania( nie mogę pozwoli sobie na farbowanie włosów zbyt często bo moje są cienkie i rzadkie);/
OdpowiedzUsuńo kurczę, może w środku były zamienione numery?
OdpowiedzUsuńo w mordę! faktycznie kuku!
OdpowiedzUsuńJa takie kuku miałam parę razy...kolorowałam włosy na chyba wszystkie rudości. Pamiętam, że parę razy nadziałam się na farby które na głowie robiły mi kolor buraczkowy, malin czy burgund. Tragedia po prostu tragedia~!
maRZE ??? maŻe => wymienia sie na maZać
OdpowiedzUsuńa dwa farba moze byla źle przechowywana, w zbyt wysokiej tem. -ot caly galimatias
OdpowiedzUsuńmoże tak, a może siak, skąd klient ma to wiedzieć? ja kupuję i chcę kupić produkt w 100% dobrze przechowywany, z dobrą datą przydatności, bo za to płacę!
UsuńOsobiście bardzo lubie rudy kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
:) pozdrowienia :)))
UsuńPozdro 600 dla Henkela lookaj na mnie miodowy brąz TAAAAAAAAA
OdpowiedzUsuńhttps://m.ak.fbcdn.net/sphotos-c.ak/hphotos-ak-ash3/542682_299552340158412_135250104_n.jpg
Moja mama miała identycznie. Miał być średni blond a wyszedł bardzo bardzo ciemny...
OdpowiedzUsuńWybacz,ale wcześniejszy kolor,tzn.blond był żółty,jak jajo...😑 według mnie lepszy był ten chłodny brąz.Wyglądał naturalnie.
OdpowiedzUsuń