Tony and Guy Sea Salt. O skutecznym wysuszaczu do stylizacji włosów.
7/18/2012Bohater mojego ostatniego, czerwcowego GB. Bohater, ponieważ był to jedyny kosmetyk, który ucieszył mnie w tym pudełku. Nie będę przytaczała historii, łzawej skądinąd, jak to w dniu, w którym otrzymałam swoje pudełko, odnalazłam ten 'luksusowy' kosmetyk, na półce w rossmanie w zabójczej cenie promocyjnej 9,99 zł. Nie będę.
Skład: Aqua (water), Sodium Chloride, Glycerin, PEG-40 Hydrogenated castor oil, Polyquaternium-11, Parfum (Fragrance), DMDM Hydantoin, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Alpha-Isomethylionone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citral, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool.
Ucieszyłam się z produktu i odrazu przeczytałam u którejś z Was na blogu, że skład produktu nie jest ciekawy. Ale się nie poddałam.
Stosowałam go kilka razy. Przed wysuszeniem włosów (można podobno też stosować na suche włosy, ale nie mam odwagi) spryskiwałam włosy u nasady i je układałam. Efekt zaraz po stylizacji był ok, ja mam podatne włosy, więc były ładne uniesione, nie puszyły się. I mój zachwyt kończył się po ok. 1h - włosy opadały, były potwornie zmatowione (I hate! Bo po co te wszystkie zabiegi i wysiłki, aby mieć piękne, lśniące i zdrowe włosy, no po co, ja się pytam!...). Niestety produkt skutecznie je przesuszał, robiły się szorstkie i matowe. No i odstawiłam w cholerę. Dodam, że nie przesadzałam z jego aplikacją, było tylko kilka pompek na całe moje włosy, a w zasadzie na włosy u nasady tylko do stylizacji i dla efektu uniesienia.
Dodam jeszcze, że zapach tego produktu jest wręcz oszałamiający! Czasem sobie niucham :)
Cena i dostępność: 30 zł/200 ml, ale występuje też w mini wersji (takiej, jak trafiła do GB) - Rossmann
56 komentarze
200 ml kosztuje 40 zł, a 75 ml - 20 zł. Też mam, ale jeszcze nie miałam okazji użyć ;)
OdpowiedzUsuńo, dzięki za info :)
UsuńA tak kusiło, no ale dobrze, że nie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie próbuj, szkoda kaski :)
Usuńja go użyłam raz i więcej nie mam zamiaru. efekt po użyciu był fajny, ale utrzymał się dosłownie pół godziny, a później włosy wymagały ponownego umycia
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie :)
UsuńA za niewielkie wysuszenie włosów akurat bym się nie obraziła :)
Moje obserwacje sa takie: ładnie pachnie, rozprostowuje włosy, zlepia je i sprawia, że za chwilę są oklapnięte :P
dokładnie tak, ja raz musiałam umyć włosy powtórnie
UsuńOdkryłam nowe zastosowanie spraju - robienie dredów :)
UsuńSkubany w te upały kołtuni a wręcz filcuje mi włosy.
Kochana, Ty nie eksperymentuj, Ty o nie dbaj! Pliiis ;)))
Usuńnie potrzebuję takich kosmetyków, bo moje włosy mają dobrą objętość :))
OdpowiedzUsuńmoje też :)
Usuńoj ty niuchaczko... ja tam niucham Seche Vite - wiem wiem chyba nienormalna jestem, ale kocham zapach butaprenu i SV...
OdpowiedzUsuńa to masz zboczenie, jak moja siostra. benzyna też? :D
Usuńto używaj jako "perfum" ;)
OdpowiedzUsuńno co Ty! rzygowin wieloryba? :P
UsuńTeż pisałam o koszmarnym składzie. Próbowałam go używać ale miałam po nim sianowate, tępe, suche i matowe strąki. U mnie kilka psiknięć oznaczałoby lepki hełm, jedno - maksymalnie dwa - i to z dużej odległości :| Używałam go kiedy chciałam upiąć swoje śliskie włosy - działał jak lakier, trzymał spinki na swoim miejscu i włosy się nie wysuwały ale zaraz po rozpuszczeniu nadawały się jedynie do mycia. Bubel :(
OdpowiedzUsuńniestety - bubel :) Tak, właśnie Ty pisałaś :D
UsuńNo ale przynajmniej był spójny z resztą zawartości ;)
Usuńsłuszna uwaga :)
Usuńja też go próbowałam ale na mojej mamie :() żeby sobie włosów nie popsuć hehe i prócz słabego trzymania dodam jeszcze że uczulił ją i miała masakrę na głowie przez 2 tyg ale cóż takie życie testerek hehe ale fakt nawet te 10 zł nie są warte tego produktu
OdpowiedzUsuńuczulił? brrrry. a kysz!
Usuńno moja mama miała za uszami i na czubku głowy takie malutkie piekące krostki i to po paru godzinach od zastosowania na szczęście po 5 dniach przestały tak bardzo jej dokuczać i nie piekły ale przez długi czas miała je na głowie Teraz już nie chce być moim króliczkiem doświadczalnym :(((
Usuńnie eksperymentuj na mamie, he he :D
Usuńoj na kimś trzeba hehe ale już mogę na długi czas zapomnieć o tym by coś na jej głowie przetestować ale teraz jak jej powiem że mam Syoss szampon i odżywkę do testów więc może się skusi hehe
Usuńno może na szampon tak :)
UsuńOj .. nie za fajnie skoro wysusza ..
OdpowiedzUsuńwysusza, ale i matowi i dziwnie się w ogóle zachowuje
Usuńw ogóle nie zachęcają mnie tego typu produkty... włosy powinny być lśniące a nia jak szczota czy sianko;P
OdpowiedzUsuńidea zacna, ale nie produkt :)
UsuńA u mnie się sprawdził- na grzywkę jest wprost idealny :)
OdpowiedzUsuńno to jesteś jakimś wyjątkiem :)
UsuńA to dziad! Mialam kiedys na niego ochote, ale chyba mi sie odechcialo ;)
OdpowiedzUsuńjakby tak pięknie nie pachniał dodałabym: a to śmierdzący dziad :) nie kupuj, szkoda na niego kasy
UsuńTeż go mam, skusiłam się przez koleżankę, która zrobiła mu super reklamę. I co? Moim ulubieńcem raczej nie będzie. Niby fajny efekt objętości, ale ceną są suche i matowe włosy, a z tym akurat staram się walczyć, więc odpadł w przedbiegach. Myślę, że mógłby się sprawdzić u osoby o bardzo przetłuszczających się włosach. I nie mającej problemu suchych kudełków.
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńJa mam taką teorię, że to 1)wygląda dobrze tylko nad morzem 2) nadaje się tylko do kręconych wlosow. Próbowałam też przecież innej jakiejś soli i zrobiła mi taaaaaaki dramat na głowie, że myślałam, że zejdę :D
OdpowiedzUsuńto nie mogłaś mówić wcześniej? :))) nie schodź :D przynajmniej nie z powodu soli :P
UsuńMnie też nie przypadł do gustu ten spray. Skleja włosy i wysusza. Brrr.
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie :)
UsuńSzkoda ,że przesuszył Ci włosy :) Ja na szczęście nie mam tego sprayu .
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja korektorów mineralnych Anabelle Minerals ;)
nawet jeśli byś go miała nie polecam :)
UsuńNie używałam i nie zamierzam
OdpowiedzUsuńPo pierwszym zdaniu po myślałam o może spróbuję tego specyfiku ale jak doczytałam do końca to pomyślałam temu Panu to podziękuję..
OdpowiedzUsuńuff w takim razie, że doczytałaś do końca ;)))
Usuńkupiłam niedawno (u mnie za jakieś 7 funtów więc nieco drożej), użyłam 2 raz i bez szału :/ nie dla mnie, zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńno widzisz, szkoda kasy, no! najgorsze, że w ogóle teraz nie poschodzę do T&G :)
UsuńKurcze a miałam taką na niego ochotę. Dzięki za ten post, mogę skreślić ten produkt z wishówki ;)
OdpowiedzUsuńskreślaj :)
Usuńnie kupię na bank;d
OdpowiedzUsuńja wydałam na niego 30 zł i jak dla mnie jest właściwie do wyrzucenia, na moich włosach po prostu... zero, nic, żadnego efektu, dodatkowo mój nie pachnie! nie wiem jak to jest możliwe, ale ja nic nie czuję..! może to mój nos>?:)
OdpowiedzUsuńpachnie bosko, jak dla mnie. ale co z tego? jako perfumy użyję :)
Usuńok, są świetne poza odbijaniem sie na powiece :P no chyba, że masz na to jakiś sposób?
OdpowiedzUsuńale co się odbija na powiecie, Patson? :)
Usuńciekawa recenzja, kusił mnie ten produkt teraz sobie podaruję;)
OdpowiedzUsuńnie ma sensu, chyba, że masz przetłuszczające się włosy :)
UsuńJa naszczęscie taki efekt mam z natury beach wave xD
OdpowiedzUsuń