Zoya | Nails and More to coś więcej niż salon
6/12/2014
We wtorek miałam przyjemność wraz z koleżankami - blogerkami spotkać się w niezwykłym miejscu w biurowej części Mokotowa - w nowo otwartym salonie i showroomie marki Zoya.
Przywitała nas Pani Joanna wraz z Panią Anią, która później wykonywała mi manicure (dziękuję! :)). Na spotkaniu w części oficjalnej dowiedziałyśmy się kilka ciekawych rzeczy na temat samej marki, jej powstania oraz założycieli. Sama historia powstania jest niezwykle ciekawa i wcale nie taka oczywista. Zachęcam do poczytania KLIK.
Jedną
z ważnych informacji, na przykład dla przyszłych mam, jest fakt, że założyciele
marki jako pierwsi usunęli ze swoich formuł substancje niebezpieczne, takie jak
toluen, formaldehyd i DBP, stając się pionierami w propagowaniu bezpiecznych
produktów dla salonów, SPA i konsumentów.
Salon utrzymany jest w białych barwach, jest przytulny
i znajdziemy w nim masę radości mogąc oddać się przyjemności poszukiwania
wymarzonego koloru przed tą szafą:
Wśród
produktów znajdziecie też pielęgnację firmy Qutica (polecam top) oraz świece do
masażu.
Po części
oficjalnej czas na przyjemności. Czyli robimy sobie manicure.
Pani Ania
fachowo zajęła się moimi pazurkami, za co bardzo jej dziękuję. Mój wybór padł
na kolor, który od wejścia mówił do mnie: weź mnie! No to wzięłam :) KARA to
idealny odcień pomarańczu na okres letni. Prezentuje się tak:
Wybór pod kolor spódnicy to czysty przypadek. Serio. Ale komponuje się idealnie :)
A niebawem napiszę Wam o trzech pięknościach Zoya:
I jak Wam się podoba? Pewnie przytuliłybyście większość z nich. Znajdźcie chwilę, aby wpaść na Wynalazek 2a lok. 3.
29 komentarze
Wspaniałe kolory:) LAkierów Zoya jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńno to spróbuj, nie pożałujesz :)
UsuńFajnie było, no nie? ;)
OdpowiedzUsuńfaaajnie :)
Usuńcudowności ! :) ♥
OdpowiedzUsuńale super, muszę się tam wybrać :D
OdpowiedzUsuń:) daj znać jak było
UsuńByłaś w lakierowym niebie! :)
OdpowiedzUsuńno tak, w sumie byłam :)))
Usuńz kolorem paznokci trafiłaś idealnie pod kiecke :D
OdpowiedzUsuńcoś mam ostatnio fazę na pomarańczki ;)
Usuńuwielbiam lakiery Zoya, zwłaszcza lakiery z serii Pixie Dust <3 i tak okropnie żałuję, że do Warszawy mam tak daleko, bo gdybym miała bliżej to już by coś wpadło w moje łapska :)
OdpowiedzUsuńa kolor, który wybrałaś - świetny!
:) fajna seria, wyjątkowo udana :)
UsuńByłabym w niebie będąc tam! Wszystko się dzieje tuż pod moim nosem, ale jak na razie nie miałam przyjemności być zaproszoną na coś tak fajnego ;)
OdpowiedzUsuńChociaż takie miejsce może być niebezpieczne dla mojego portfela!
no to jak masz blisko to tym bardziej wpadaj :) warto :)
UsuńIle kolorów! brałabym wszystkie ;D
OdpowiedzUsuńnie wierzę! nie dałoby się, niektóre zbliżone są bardzo do siebie :) ale sporo sama bym przytuliła ;)
Usuńja brałabym wszystkie, takie cuda ...
OdpowiedzUsuń:D
Ten nuudziak jest śliczny
OdpowiedzUsuńnie, Ola, to nie jest nudziak, to różowy lakier z drobinkami odbijającymi światło, nawet nie wiem jak to nazwać ;) pokażę niedługo
UsuńKolorowo, landrynkowo, oj capnęłabym kilka lakierów :)
OdpowiedzUsuńja bym tam ze szczęścia umarła <3
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym tam wpadła, ale czy tam można też kupić te lakiery, czy tylko zrobić manicure, tudzież obejrzeć ofertę?
OdpowiedzUsuńsalon i showroom. możesz obejrzeć, zrobić zabieg oraz kupić :) wszystko w jednym :)
Usuńwow, cudowne miejsce, szkoda ze tak daleko.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek wybrałaś. O lakierach tej firmy już słyszałam, podobno świetne :)
OdpowiedzUsuńudane :) i idea fajna - bezpieczne :)
UsuńJejku, jak strasznie zazdroszczę tej wizyty! Sama z chęcią poprzebierałabym w tych licznych buteleczkach :P Mam dwie Zoyki i uwielbiam je ♥
OdpowiedzUsuńod ilości kolorów oczopląs gwarantowany :D
Usuń