Estee Lauder | Krem pod oczy Advanced Night Repair Eye
11/19/2014Dziś o kremie, w sumie żelu, po który z chęcią sięgnęłam po dobrych wspomnieniach po serum z tej samej serii. Służyło mi długi czas, więc i krem bardzo mnie zaciekawił. Z racji tego, że najmłodsza już nie jestem i szukam już konkretnej, dedykowanej mojej cerze pielęgnacji - sięgnęłam po krem naprawczy pod oczy od Estee Lauder.
Krem ma za zadanie zmniejszyć widoczność zmarszczek i linii mimicznych w okolicach oczu. Ma też wspomóc walkę z cieniami pod oczami i opuchnięciami, a także poradzić sobie z przesuszeniem cienkiej okolicy oczy i wyrównać koloryt. Sporo, jak na takie maleństwo.
Krem zamknięty jest w typowym dla Estee Lauder słoiczku wykonanym z grubego ciemnego plastiku, dokładnie tak jak serum na noc. Złota nakrętka odraz tłoczenia w tym kolorze nadają szyku. Napisy nie ścierają się i nic nie dzieje się z plastikiem. W tej wersji jest to eleganckie opakowanie. I w sumie bezpieczne, z moim szczęściem - mogłabym go już nie mieć ;)
Krem ma niezwykle przyjemną żelową konsystencję. Zbitą, jeśli wiecie o czym mówię. Nie jest to typowy żel, jak widzicie poniżej, nie wydostaje się to płynna konsystencja, tylko stała. Bardzo przyjemna - po wydobycia ze słoiczka (co nie jest niestety wygodne mimo dołączonej do opakowania szpatułki) niewielkiej ilości aplikujemy ją na okolicę w okół oczu.
Krem natychmiast się wchłania dając uczucie nawilżenia i ukojenia. Dosłownie. bardzo komfortowo się go stosuje. Szczerze Wam powiem, że dopiero, jak zaczęłam go używać zauważyłam, że moja skóra pod oczami jest w dużo lepszej kondycji. Nie, żebym nie stosowała kremów pod oczy, ale dopiero ten krem uzmysłowił mi, że to najwyższy czas na odżywczą pielęgnację tej okolicy.
Krem dedykowany jest pielęgnacji wieczornej, jednak zdarza mi się go stosować również na dzień i spisuje się bardzo dobrze. Nie powiem Wam nic o rozjaśnieniu, ani o opuchnięciach, bo nie mam tego problemu. Jednak świetnie sobie radzi z nawilżeniem co pozytywnie wpływa na zmniejszenie zmarszczek oraz linii wokół oczu.
Zanim dowiecie się, jaka jest jego cena, ważne jest, abyście dowiedziały się, jak wydajny jest kosmetyk. Z racji tego, jaką ma konsystencję, wystarczy maleńkiej wielkości kropla, aby aplikować go pod oczy. Jego cena to 242 zł/15 ml. Dostaniecie go na przykład w Sephora.
Okres ważności to 6 miesięcy i mam nadzieję, że uda mi się zużyć go w tym czasie, biorąc pod uwagę, jak bardzo jest wydajny. Poniżej macie zużycie po 2 miesiącach stosowania.
Dajcie znać, jakie kremy pod oczy Wy stosujecie?
Miłego popołudnia :)
17 komentarze
Wygląda bardzo elegancko a i opisane efekty kusza do jego zakupu.
OdpowiedzUsuńChociaż cena do najmniejszych nie należy :-)
no tak, zraża nawet, ale jak patrzę na wydajność, to w sumie koszt miesięczny nie wychodzi tragiczny :)
UsuńJa mam serum z tej serii, ale podrażnia mi oczy. Jak je zastosuje, to łzawią ;(
OdpowiedzUsuńmówisz o serum do twarzy? niedobrze :(
UsuńMój ulubieniec od lat ;-)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć :)
UsuńSamo opakowanie bardzo przyciąga! ;)
OdpowiedzUsuń:) podoba mi się, choć est mało praktyczne niestety :)
UsuńElegancki kosmetyk :-) jego pudełeczko bardzo przyciąga uwagę :-) jednak nie stać mnie jeszcze na takie drogie kremy ;-P
OdpowiedzUsuńCzyli jak się dorobie to kupię ;D
Usuńtrzymam kciuki za dorobienie się ;)
Usuńja na razie z avonu Anew Clinical
OdpowiedzUsuńzupełnie nie znam kosmetyków avonu ;)
UsuńJa mam w pompce, ale jakoś cudów nie robi. Może ja jestem ślepa heh ;)
OdpowiedzUsuńMoże masz inne potrzeby skóry? ;) A może ona nic nie potrzebuje jeszcze hihihi
UsuńJake eleganckie opakowanie!
OdpowiedzUsuńto prawda. nawet plastik może być elegancki :)
Usuń