Kocham róż i już! Codzienny MUST HAVE w moim makijażu.

  Róż to nie tylko ulubiony kolor, ale i kosmetyk. To taki magiczny myk, który pozwoli Ci w kilka chwil przywrócić skórze blask, nadać ...

 

Róż to nie tylko ulubiony kolor, ale i kosmetyk. To taki magiczny myk, który pozwoli Ci w kilka chwil przywrócić skórze blask, nadać jej kolorków, wyrazistości i charakteru. W zależności od dnia i humoru, a także od makijażu sięgam po dany róż. jest to kosmetyk, po który zaraz podkładach, kupuję najczęściej. I co ważne, stosuję w każdym makijażu. Gdybym miała wybrać 3 produkty, bez których nie wyjdę z domu byłyby to podkład, róż oraz tusz do rzęs. 

Dziś pokaże Wam kosmetyk, który w pierwszej chwili może przerażać intensywnością, jednak przy bliższym poznaniu bardzo zyskuje. To niezwykle świeży kolor, idealny na romantyczną randkę (Walentynki niebawem!). Do ulubionych róży w mojej kolekcji należą wciąż dwa: Benefit Rockateur oraz MAC z LE Divine Night

Revlon w kolorze 002 | HAUTE PINK to piękny odcień z lekkim błyskiem, którego nie widać na twarzy. Pięknie się go nakłada, wcale nie za dużo, Efekt można stopniować w zależności od potrzeby. 



Spójrzcie, jak cudownie prezentuje się na mym licu. Na pierwszej fotce zobaczycie go w delikatnym wydaniu ( w rzeczywistości taki właśnie jest! Delikatny), później dołożyłam go, aby uchwycić Wam kolor. I nie uważam, aby w takim intensywnym wydaniu wyglądał źle, o nie!






Jesteście za? Dziewczyny, róż nie jest tylko dla starszych pań! Używajcie go, zasługuje na to :)
I napiszcie, jakie kolory Wy najczęściej wybieracie.

ETYKIETY:

Zobacz także:

70 komentarze

  1. Uwielbiam róże do policzków, najczęściej używam właśnie tych różowych, jednak trochę bardziej przytłumionych niż ten. Nie pasują mi chyba takie w odcieniu brzoskwini.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja mam z brzoskwinią problem, choć czasem użyję i jednak mi pasuje, to chyba kwestia makijażu jest :)

      Usuń
  2. Kurcze, ja jakoś nie mogę się przekonać. Wolę bronzery, mam wrażenie, że ich odcienie lepiej współgrają z moją karnacją. Czasem używam też różów, ale jak sama nazwa mówi- mają odcień różu hehe i nie jestem pewna czy mi pasują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam, na pewno pasują, tylko trzeba dobrać kolor idealny do siebie. Brązera za to ja nie używam codziennie :)

      Usuń
  3. Używam raczej bronzerów albo brzoskwiniowych róży. Mam dość różową karnację, więc staram się nie dokładać sobie tego koloru, a raczej go maskować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Używam, używam, choć nie zawsze.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W moim codziennym lekkim makijażu nie może zabraknąć muśnięcia różu;*

    OdpowiedzUsuń
  6. jakoś źle się z nim czuję, chyba nie dorosłam jeszcze do niego:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam wielki problem z różem, lubię efekt jaki daje na innych, ale na sobie go nie znoszę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? I nie używasz różu ani nie konturujesz twarzy? :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. dzięki! strach ma wielkie oczy, okazał się jednak hitem :)

      Usuń
  9. Jestem bardzo za ;) tez nigdy nie zapominam o różu ;) a kolory używam chyba wszystkie, niczego sie nie boje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiadomo, kto jak kto, ale Ty to się nie masz czego bać :)

      Usuń
  10. uwielbiam róże, nie trawię bronzerów, bo mam bardzo jasnę cerę w chłodnym odcieniu. dla mnie ten kolor jest za bardzo różowy. wolę róż z domieszką beżu - taki przydymiony róż, jakby z domieszką nude, ale wciąż chłodny. po prostu bardziej stonowany.lubię też róże wpadające jakby lekko w purpurę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie w nim wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładnie wyglądasz z takim różem :) jednak wszyscy mi mówią, że z przybrązowioną skórą wyglądam dużo lepiej. Konturowanie wykonuję praktycznie codziennie, chociaż zdarza się, że zamiast bronzera wybieram róż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam dni, kiedy tylko róż, lub róż + brązer :) W końcu nie bez przyczyny mówi się, że kobieta zmienną jest :D

      Usuń
  13. Ja używam różu praktycznie przy każdym makijażu. Stawiam też na klasykę, wybieram kolor różowy, bądź ewentualnie delikatną brzoskwinię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, bo sama nie wyobrażam sobie makijażu bez różu :)

      Usuń
  14. Ale ślicznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bez różu nie wyobrażam sobie mojego makijażu. Kolor tego revlonu piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyjątkowy, w sumie jedyny taki intensywny w mojej kosmetyczce :)

      Usuń
  16. Nie potrafię wyobrazić sobie polików bez koloru! Kolor na Twojej buźce wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Kochana :) Tez nie wyobrażam sobie Twojej buzi bez koloru :)

      Usuń
  17. Lubię róże ale w takim pomarańczowym odcieniu ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. śliczny ten róż! ja ostatnio polubiłam w podobnym odcieniu Provoke z Erisu :)
    a w ogóle jakie zmiany u Ciebie, fajny szablon!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. różu z provoke nie znam, mam trio do konturowania :) dzięki Kaś! :)

      Usuń
  19. Bardzo lubię róże, szczególnie kupować :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ha skąd ja to znam :D ja też, ale ostatnio nic nie kupuję. Z podkładami tez tak mam - otwartych w tej chwili z 15... eeehhh choroba ;)

      Usuń
  20. ja jestem ogromną fanką różu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepięknie wyglądasz! :).

    PS: Bardzo ładna zmiana szaty graficznej bloga, teraz jest przyjemniej ;).

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja również uwielbiam róże :) Aktualnie mam skromne dwa: Hot Mama The Balm i Benefit Sugarbomb. Takiego żywego różu mi brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to jesteś dobra, dwa????!!!! Matko! chciałabym być taka rozsądna i mieć dwa ;D

      Usuń
  23. Róż jest codziennie na moich policzkach, a ten w którym się lubuje pochodzi z Inglota i ma bardzo podobny odcień do Twojego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nr 72? Bo ja mam z Inglota 72 i od lat to mój ukochany kolor :)

      Usuń
  24. ja stopniowo próbuję przekonać się do różu, bo zwykle używam tylko bronzera ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic na siłę, choć osobiście częściej sięgam po róż niż brązer :)

      Usuń
  25. Róże z Revlon są śliczne, ale dla mnie bardziej brzoskwiniowe muszą być :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oczywiście, że jestem na tak! Pięknie wygląda, tak naturalnie :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu mocniej umalowałam lico, aby Wam go zaprezentować :)

      Usuń
  27. Piękny odcień - podkreśla delikatna urodę. Kiedyś stosowałam ciepłe róże, ale teraz lubuję się w takich:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i słusznie. ja w zależności od dnia wybieram intensywny lub stonowany kolor :)

      Usuń
  28. wygląda bardzo ładnie, ja mam róż Joko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zazwyczaj sięgam po brązowe - złociste róże. Od czasu do czasu jakąś pomarańczkę. Z rózowych w sumie mam tylko jeden, ale i on ma złote drobinki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten z rockateur Beneft jest taki właśnie, jak lubisz, ja go uwielbiam! o jest taki różo-rozśietlaczo-brązer :)

      Usuń
  30. Róż to u mnie nr jeden w makijażu, uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  31. to witaj w klubie! ja tez kocham róze <3 <3 i codziennie je uzywam :)
    piekny odcien tego revlonka a jakie piekne zdjecia <3 wow!

    OdpowiedzUsuń
  32. Odcień tego różu idealny jak dla mnie, muszę go mieć !!!

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog