Kocham róż i już! Codzienny MUST HAVE w moim makijażu.
2/05/2015Róż to nie tylko ulubiony kolor, ale i kosmetyk. To taki magiczny myk, który pozwoli Ci w kilka chwil przywrócić skórze blask, nadać jej kolorków, wyrazistości i charakteru. W zależności od dnia i humoru, a także od makijażu sięgam po dany róż. jest to kosmetyk, po który zaraz podkładach, kupuję najczęściej. I co ważne, stosuję w każdym makijażu. Gdybym miała wybrać 3 produkty, bez których nie wyjdę z domu byłyby to podkład, róż oraz tusz do rzęs.
Dziś pokaże Wam kosmetyk, który w pierwszej chwili może przerażać intensywnością, jednak przy bliższym poznaniu bardzo zyskuje. To niezwykle świeży kolor, idealny na romantyczną randkę (Walentynki niebawem!). Do ulubionych róży w mojej kolekcji należą wciąż dwa: Benefit Rockateur oraz MAC z LE Divine Night
Revlon w kolorze 002 | HAUTE PINK to piękny odcień z lekkim błyskiem, którego nie widać na twarzy. Pięknie się go nakłada, wcale nie za dużo, Efekt można stopniować w zależności od potrzeby.
Spójrzcie, jak cudownie prezentuje się na mym licu. Na pierwszej fotce zobaczycie go w delikatnym wydaniu ( w rzeczywistości taki właśnie jest! Delikatny), później dołożyłam go, aby uchwycić Wam kolor. I nie uważam, aby w takim intensywnym wydaniu wyglądał źle, o nie!
Jesteście za? Dziewczyny, róż nie jest tylko dla starszych pań! Używajcie go, zasługuje na to :)
I napiszcie, jakie kolory Wy najczęściej wybieracie.
70 komentarze
Uwielbiam róże do policzków, najczęściej używam właśnie tych różowych, jednak trochę bardziej przytłumionych niż ten. Nie pasują mi chyba takie w odcieniu brzoskwini.
OdpowiedzUsuńi ja mam z brzoskwinią problem, choć czasem użyję i jednak mi pasuje, to chyba kwestia makijażu jest :)
UsuńKurcze, ja jakoś nie mogę się przekonać. Wolę bronzery, mam wrażenie, że ich odcienie lepiej współgrają z moją karnacją. Czasem używam też różów, ale jak sama nazwa mówi- mają odcień różu hehe i nie jestem pewna czy mi pasują ;)
OdpowiedzUsuńe tam, na pewno pasują, tylko trzeba dobrać kolor idealny do siebie. Brązera za to ja nie używam codziennie :)
UsuńUżywam raczej bronzerów albo brzoskwiniowych róży. Mam dość różową karnację, więc staram się nie dokładać sobie tego koloru, a raczej go maskować :)
OdpowiedzUsuńno tak, to róż do różu średnio :D
UsuńUżywam, używam, choć nie zawsze.. ;)
OdpowiedzUsuńa ja zawsze kiedy się maluję :) uwielbiam!
UsuńW moim codziennym lekkim makijażu nie może zabraknąć muśnięcia różu;*
OdpowiedzUsuńsuper! :) jakie kolory wybierasz najczęściej?
Usuńjakoś źle się z nim czuję, chyba nie dorosłam jeszcze do niego:P
OdpowiedzUsuńno jak masz 15 lat to nie polecam ;)))
UsuńJa mam wielki problem z różem, lubię efekt jaki daje na innych, ale na sobie go nie znoszę;)
OdpowiedzUsuńserio? I nie używasz różu ani nie konturujesz twarzy? :)
Usuńdoskonały odcień!
OdpowiedzUsuńdzięki! strach ma wielkie oczy, okazał się jednak hitem :)
UsuńŁadnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJestem bardzo za ;) tez nigdy nie zapominam o różu ;) a kolory używam chyba wszystkie, niczego sie nie boje :D
OdpowiedzUsuńno wiadomo, kto jak kto, ale Ty to się nie masz czego bać :)
Usuńuwielbiam róże, nie trawię bronzerów, bo mam bardzo jasnę cerę w chłodnym odcieniu. dla mnie ten kolor jest za bardzo różowy. wolę róż z domieszką beżu - taki przydymiony róż, jakby z domieszką nude, ale wciąż chłodny. po prostu bardziej stonowany.lubię też róże wpadające jakby lekko w purpurę.
OdpowiedzUsuńczyli coś takiego jak mój MAC :)
UsuńPięknie w nim wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dorotko :)
UsuńBardzo ładnie wyglądasz z takim różem :) jednak wszyscy mi mówią, że z przybrązowioną skórą wyglądam dużo lepiej. Konturowanie wykonuję praktycznie codziennie, chociaż zdarza się, że zamiast bronzera wybieram róż :)
OdpowiedzUsuńja też mam dni, kiedy tylko róż, lub róż + brązer :) W końcu nie bez przyczyny mówi się, że kobieta zmienną jest :D
UsuńJa używam różu praktycznie przy każdym makijażu. Stawiam też na klasykę, wybieram kolor różowy, bądź ewentualnie delikatną brzoskwinię :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, bo sama nie wyobrażam sobie makijażu bez różu :)
UsuńAle ślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńa w opakowaniu taki intensywny, prawda?
Usuńślicznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJa bez różu nie wyobrażam sobie mojego makijażu. Kolor tego revlonu piękny!
OdpowiedzUsuńwyjątkowy, w sumie jedyny taki intensywny w mojej kosmetyczce :)
UsuńNie potrafię wyobrazić sobie polików bez koloru! Kolor na Twojej buźce wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńdzięki Kochana :) Tez nie wyobrażam sobie Twojej buzi bez koloru :)
UsuńLubię róże ale w takim pomarańczowym odcieniu ;D
OdpowiedzUsuńa jakiej firmy lubisz najbardziej?
Usuńśliczny ten róż! ja ostatnio polubiłam w podobnym odcieniu Provoke z Erisu :)
OdpowiedzUsuńa w ogóle jakie zmiany u Ciebie, fajny szablon!
różu z provoke nie znam, mam trio do konturowania :) dzięki Kaś! :)
UsuńBardzo lubię róże, szczególnie kupować :P
OdpowiedzUsuńha ha ha skąd ja to znam :D ja też, ale ostatnio nic nie kupuję. Z podkładami tez tak mam - otwartych w tej chwili z 15... eeehhh choroba ;)
Usuńja jestem ogromną fanką różu :)
OdpowiedzUsuńjak nie kochać go, no jak? :D:D
UsuńPrzepięknie wyglądasz! :).
OdpowiedzUsuńPS: Bardzo ładna zmiana szaty graficznej bloga, teraz jest przyjemniej ;).
<3 <3 ps. dziękuję Ci bardzo!
UsuńJa również uwielbiam róże :) Aktualnie mam skromne dwa: Hot Mama The Balm i Benefit Sugarbomb. Takiego żywego różu mi brakuje :)
OdpowiedzUsuńno to jesteś dobra, dwa????!!!! Matko! chciałabym być taka rozsądna i mieć dwa ;D
UsuńRóż jest codziennie na moich policzkach, a ten w którym się lubuje pochodzi z Inglota i ma bardzo podobny odcień do Twojego :)
OdpowiedzUsuńnr 72? Bo ja mam z Inglota 72 i od lat to mój ukochany kolor :)
Usuńja stopniowo próbuję przekonać się do różu, bo zwykle używam tylko bronzera ;)
OdpowiedzUsuńnic na siłę, choć osobiście częściej sięgam po róż niż brązer :)
UsuńRóże z Revlon są śliczne, ale dla mnie bardziej brzoskwiniowe muszą być :)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy i jakże udany! :)
UsuńOczywiście, że jestem na tak! Pięknie wygląda, tak naturalnie :]
OdpowiedzUsuńtu mocniej umalowałam lico, aby Wam go zaprezentować :)
UsuńPiękny odcień - podkreśla delikatna urodę. Kiedyś stosowałam ciepłe róże, ale teraz lubuję się w takich:).
OdpowiedzUsuńi słusznie. ja w zależności od dnia wybieram intensywny lub stonowany kolor :)
Usuńwygląda bardzo ładnie, ja mam róż Joko :)
OdpowiedzUsuńpodobno Joko ma warte uwagi róże :)
UsuńZazwyczaj sięgam po brązowe - złociste róże. Od czasu do czasu jakąś pomarańczkę. Z rózowych w sumie mam tylko jeden, ale i on ma złote drobinki :)
OdpowiedzUsuńten z rockateur Beneft jest taki właśnie, jak lubisz, ja go uwielbiam! o jest taki różo-rozśietlaczo-brązer :)
UsuńŁadny kolor :))
OdpowiedzUsuń:))
UsuńRóż to u mnie nr jeden w makijażu, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńżółwik!
Usuńto witaj w klubie! ja tez kocham róze <3 <3 i codziennie je uzywam :)
OdpowiedzUsuńpiekny odcien tego revlonka a jakie piekne zdjecia <3 wow!
oj dziękuję Ci Kochana za miłe slowa! :) <3
UsuńOdcień tego różu idealny jak dla mnie, muszę go mieć !!!
OdpowiedzUsuńhihi, żeby potem na mnie nie było ;)))
Usuń