Too Faced is Better Than Sex
11/12/2015
Dla mnie tusz do rzęs to jak pistolet dla Jamesa Bonda, jeśli rozumiecie o czym mówię. Byłabym ignorantką, gdybym nie sięgnęła po tę nowość. Nowość na rynku, jeśli chodzi o markę i sam produkt, który podbił serca kobiet na całym świecie. I nie mówię tu tylko o samotnych, porzuconych, nieszczęśliwych, ale o milionach, które oszalały na punkcie... tuszu do rzęs. O każdej kobiecie na tej planecie, która marzy o pięknych rzęsach.
Tak. Ja też w to nie wierzyłam, ale zobaczysz za chwilę, że tusz jest grzechu wart. Tusz do rzęs Better Than Sex od Too Faced zawiera formułę z najczarniejszymi pigmentami, zwiększa objętość, wydłuża, podkręca rzęsy dając wielowymiarowy, ekstremalny efekt. Czego chcieć więcej? Swoją wyjątkowość zawdzięcza szczoteczce w kształcie klepsydry, która została zainspirowana linią kobiecego ciała, jest wielowymiarowa dzięki czemu umożliwia dotarcie do każdej rzęsy.
Wiecie, że dzięki niej dowiedziałam się, że mam dużo rzęs? Krótkich, bo krótkich, ale zawsze coś ;) Do rzeczy. Maskara jest przeurocza, ciężkie metalowe opakowanie w kolorze różowym (!) oczarowało mnie od pierwszej chwili. Przy pierwszej aplikacji szczotka mimo swojej wielkości idealnie rozprowadzała tusz po rzęsach w idealnej ilości. Nie sprawiała żadnych trudności.
Tak więc w pierwszym tygodniu okrzyknęłam Better Than Sex Królową Maskar Wszechczasów i pomyślałam, że to takie cudowne uczucie znaleźć swój ideał. Używałam sumiennie codziennie. Podoba mi się w niej, że nie odbija się na górnej powiecie i że mimo ogromnej wielkości jest tak skonstruowana, że ławo i przyjemnie się nią operuje. Ładnie rozczesuje rzęsy. Można nią budować efekt w zależności od potrzeby. Efekt WOW uzyskamy przy niewielkim wysiłku nawet na takich rzęsach, jak na przykład moje ('rzęsy no rzęsy' jak ja to nazywam). I wszystko byłoby cudownie... gdyby nie to, że po kilku godzinach kruszy się i nieładnie osadza pod oczami. Uwierzycie? To jak zdrada ukochanego chłopaka!
Nie wiem jeszcze, czy wrócę do Better Than Sex, gdyż kruszenie się tuszu jest dla mnie niewybaczalne, pocieszam się jednak, że trafił mi się felerny egzemplarz i chciałabym dać jej jeszcze jedną szansę. Bardzo. Lubię efekt jaki daje, gdyż mimo mocnego efektu nie klei rzęs i dalej wyglądają one miękko i ładnie.
Jak prezentują się moje rzęsy przy jej użyciu? Efekt dzienny możecie zobaczyć poniżej:
Better Than Sex oraz kosmetyki Too Faced zakupicie w Sephorach. Znacie tusz od Too Faced? Czekam na Wasze typy ulubionych maskar.
SubiektywnaBlog
Bądź na bieżąco - zaobserwuj:
42 komentarze
Super porównanie do Bonda :D Też tak mam. Ta maskara mnie jakoś nie korci, pewnie ze względu na cenę. Moją ulubioną jest Maybelline Lash Sensational i La Luxe 200%.
OdpowiedzUsuńnie no BTS jest boska, zobacz na efekt :) no pliiiis
UsuńCzytalam wiele sprzecznych opinii na jej temat, dlatego chyba sie nie skusze :P
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńDziewczyny, aby wyrobić sobie zdanie nt produktu trzeba go najpierw wypróbować, a ta maskara jest grzechu warta :S
UsuńFaktycznie wygląda bosko ale kruszenia nie cierpię i dzięki za tą recenzje bo miałam na niego chęć ...
OdpowiedzUsuńKup - zachwycisz się ;)
UsuńPodoba mi się nazwa i sam wygląd :) Efekt fajny, ale to kruszenie ehh.
OdpowiedzUsuńNiestety to jedyna wada, ale efekt i tak mi wszystko wynagradza ;)
UsuńFaktycznie piękny efekt, ale to kruszenie :( Moim ideałem jest ostatnio tusz z Isadory All Day Long ;)
OdpowiedzUsuńIsadora ma fajne tusze! To prawda ;)
UsuńŚwietny efekt, malo która maskara jest aż tak dobra: *
OdpowiedzUsuńJa nie mam swojego ulubienca, ciągle szukam ideału. Wiec bardzo chętnie wypróbuje powyższy tusz: *
w kwestii askar i ja jestem niedopieszczona ;)
UsuńŚwietny efekt, malo która maskara jest aż tak dobra: *
OdpowiedzUsuńJa nie mam swojego ulubienca, ciągle szukam ideału. Wiec bardzo chętnie wypróbuje powyższy tusz: *
ja lubie ten tusz coraz bardziej :) z czasem spisuje się coraz lepiej i nic mi się nie kruszy ale jeszcze sobie potestuję
OdpowiedzUsuńtestuj i daj znać, ja odpaliłam od razu ;)
UsuńGdyby nie to kruszenie pewnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńU innych dziewczyn się nie kruszy, w sumie to dziwne, bo u mnie żadna maskara się dotąd tak nie kuryszyła...
UsuńKusiła mnie, ale ja mam bardzo krótkie i cienkie rzęsy, więc szczoteczka byłaby dla mnie stanowczo za duża. Poza tym słyszałam, że nieestetycznie odbija się na górnej powiece i osypuje, więc zrezygnowałam i kupiłam tusz maca z którego jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńto coś dla Ciebie właśnie! Dzięki rożnej długości włoskom BTS dociera właśnie do takich niewidocznych gołym okiem mikrusków ;)
UsuńZ Too Faced znam pomadki i cienie, ale pod kątem tuszy do rzes jeszcze nie sprawdzałam oferty. Pomadki mogę za to szczerze polecić :)
OdpowiedzUsuńna pomadkę się czaję :D
UsuńFantastyczny efekt. :)
OdpowiedzUsuńdzięęęki :D
Usuńnie znam tego tuszu, w sumie nawet nie słyszałam o nim :) dla mnie się sprawdzają tusze z rimmela, ostatnio pokochałam tusz z Isadory, miniaturka była w przedostatnim joyboxie :)
OdpowiedzUsuńu mnie z ogólnie dostępnych najlepiej sprawują się maskary L'Oreal :)
UsuńJest ona również moja ulubienicą ;)
OdpowiedzUsuńżółwik :D
UsuńJa jestem zakochana w tuszu od Muse Cosmetics <3
OdpowiedzUsuńByś otworzyła to oko,no :D Szkoda, ze sie kruszy ;) P/s jestem slepa bo nie mogę dojrzeć kształtu klepsydry ;P
Muse? Nie znam! Jak to możliwe hie hie
UsuńOko jest otwarte, co poradzę, że małe i opadające :P
Nic jeszcze nie poznałam od Too Faced, ale tusz jest dla mnie jak pistolet dla Bonda, wiem o czym mówisz :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt daje na twoich rzęsach, no i ta piękna, intensywna czerń! Chcę!
ha ha ha, tak to trzeba mu tez przyznać, że kolor ma zacny ;)
UsuńNiedawno trafił do mnie ten tusz, ale go jeszcze nie otworzyłam. Mam nadzieję, że go polubię! :)
OdpowiedzUsuńDaj znać koniecznie ;)
Usuńwooow ale dał Ci niesamowity efekt - szok
OdpowiedzUsuńno ja jestem nim zachwycona :D
UsuńCiekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńoj bardzo :)
UsuńPodoba mi się efekt, jaki uzyskałaś na rzęsach :) Oglądając testy w sieci widzę, że niektóre dziewczyny go zwyczajnie nadużywają i wtedy wygląda bardzo średnio. Szkoda tylko, że z niego taki zdradus.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
masz rację, też to zauważyłam, a z BTS trzeba jak z kochankiem :) hie hie :D
UsuńZ tuszy już mam swoich faworytów.. ale ciekawe. A ja mam pytanie: Co to za paletka z cieniami?
OdpowiedzUsuńRównież too faced - chocolate bar :) Bardzo fajna zresztą :)
Usuń