IsaDora | podkład Nude Cusion i korektor Light Touch

W tym roku IsaDora zaskakuje nas sporą ilością nowości. Z początkiem roku miałyście okazję zobaczyć m.in. kolekcję wiosenną Riviera Sprin...

W tym roku IsaDora zaskakuje nas sporą ilością nowości. Z początkiem roku miałyście okazję zobaczyć m.in. kolekcję wiosenną Riviera Spring, dziś przychodzę do Was z dwoma nowymi produktami - podkładem typu cusion i korektorem rozświetlającym pod oczym. Jako podkładoholiczka (co za słowo-twór!) nie mogłam odmówić sobie przyjemności przetestowania dwóch produktów, które są najważniejszymi elementami mojego codziennego makijażu, bez których nie wyobrażam sobie codziennej rutyny. 
Podkład Nude Cusion to poduszkowy podkład, który w przypadku IsaDora pojawił się w 4 odcieniach. Niestety bladziochy nie znajdą nic dla siebie... Podoba mi się formuła poduszeczki, jednak ze względów higienicznych nie zdecydowała się na aplikację za pomocą gąbki załączonej do zestawu. Podkład aplikuję Beauty Blenderem, który za każdym razem myję i dezynfekuję.
Podkład ma dobre krycie, nie tworzy maski. Ma rzadką konsystencję, nabierając go  Poniżej możecie zobaczyć dwie wersje kolorystyczne i to jest jedna rzecz, która jest dla mnie zupełnie nielogiczna:
od lewej: 12|Nude Sand oraz 10|Nude Porcelain
tak, ten z mniejszym numerem jest ciemniejszy.

Podkład ładnie prezentuje się na twarzy, nie podkreśla suchych skórek i nie wchodzi w zmarszczki. Jego ogromną zaletą jest naturalny wygląd i fakt, że zastyga na twarzy nie dając efektu maski. Skóra wygląda zdrowo. Ładnie trzyma kontur przez cały dzień. producent zaznacza, że może być poprawiany w ciągu dnia, ale u mnie nie ma takiej potrzeby. Mimo dość ciemnego koloru w opakowaniu bardzo komfortowo mi się go używa i lubię po niego sięgać.
Korektor kolorystycznie też mnie zaskoczył. Mój w kolorze 80 Blond Beige na dłoni wydaje się być ciemny, jednak nałożony pod oczy nie jest aż tak źle, jak na poniższym swatchu. Zestawiłam go Wam dla porównania z korektorami, których często używam. Różnica jest ogromna:
Od lewej: ASTOR Perfect Stay 001 Ivory | URBAN DECAY Naked Skin Light i na końcu na samej górze macie IsaDoraLight Touch Concealer 80 Blonde Beige.

Bardzo lubię formułę korektora w pisaku. W tym przypadku, kiedy sięgam po niego następnego dnia, warto delikatnie go 'złamać', aby nie był taki sztywny. Delikatnie zwilżam go też wodą różaną lub płynem micelarnym, aby lekko oczyścić pozostałości z poprzedniego makijażu. Korektor ładnie zastyga, trzeba szybko go blendować, po przypudrowaniu trzyma się cały dzień. Nie wchodzi w załamania skóry i 
Efekt duo od IsaDora na twarzy bardzo mi się podoba. Jest naturalny. Korektor delikatnie rozświetla okolicę oka, przypudrowałam go tu Inglotem HD. Czasem zbiera się, jeśli nie wklepiemy go szybko i sprawnie, ale trzeba mu oddać honor, bo nie waży się i współpracuje z każdym kremem, co akurat teraz jest dla mnie ważne, gdyż wychodzę wciąż z moich problemów skórnych i moja pielęgnacja jest bogata i odżywcza.

Znacie podkłady poduszkowe? Lubicie je? Ciekawa jestem Waszej opinii.

ETYKIETY:

Zobacz także:

28 komentarze

  1. Podkład pięknie wygląda na twarzy! Tak naturalnie :) Super efekt! Podobnie jak ty jak również nie wykorzysywałabym załączonej gabki, bo to jednak trochę mało higieniczne rozwiązanie...
    Za korektorami w pisaku nie przepadam,wolę takie sztyftowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci, że dla mnie korektor w pisaku to najlepsze rozwiązanie :) Nie znoszę sztyftów :)))

      Usuń
  2. Pięknie Cię rozświetlają te kosmetyki ! Buzia wygląda jak po najlepszych zabiegach albo tygodniach wypoczynku - jestem zachwyona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo, buzia dochodzi do siebie po prawdziwym Armagedonie, ale jak zauważyłaś jesteśmy już na najlepszej drodze ku lepszemu :)

      Usuń
  3. Subi nie mogę się na Ciebie napatrzeć, Ty chyba zatrzymałaś czas! :D nie miałam podkładu poduszkowego, ale na Tobie wygląda świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj. Lubię tą markę. Brakuje mi zdjęć bez makijażu dla porównania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko wyleczę buzię to ją pokażę, zazwyczaj pokazuję się przed i po aplikacji produktów :)

      Usuń
  5. Przyznam, że nie lubię ani podkładów w dziwnych formach, ani korektorów w pędzelku ;) Chyba jestem tradycjonalistką w tym zakresie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kocham wszystkie podkłady i uwielbiam korektory w pędzelku, najwygodniejszy wynalazek ever! :)))

      Usuń
  6. a brwki jakie ładne :> co tam masz nałożone mów mi tu szybko!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :> a widzisz, to Irenka :D BTW bardzo ją lubię i wykańczam ostatnie milimetry ;)

      Usuń
    2. u lala
      podrzuć tu jakiego linka do produktu

      Usuń
    3. http://www.subiektywnablog.pl/2014/08/provoke-kredka-do-brwi-dla-blondynek-i.html

      Usuń
  7. Na twarzy prezentują się świetnie, muszę koniecznie przyjrzeć się im bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa czy przypadną Ci do gustu :) Jestem zaskoczona, jak ładny efekt dają na twarzy :)

      Usuń
  8. Jako bladzioch czuję się pominięta ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i słusznie :) choć ja tez bladzioch i radzę sobie, kolor przeraża w opakowaniu, ale już nałożony cienko na twarz jest OK :)

      Usuń
  9. Jestem strasznym bladziochem dlatego u mnie puder odpada a szkoda bo lubię takie nowości :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. straszny bladzioch to tylko latem może go używać :)

      Usuń
  10. korektor chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. pięknie i delikatnie . Prawie nie widać :)
    Zapraszam do mnie http://opowiadaniamery.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładnie prezentują się na skórze, idealny zestaw wiosenny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny efekt na skórze, aż mam ochotę sprawdzić w D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo miło mnie zaskoczył, pierwsze wrażenie miałam średnie, ale podkład ładnie 'układa się' na twarzy :) Jak widać zresztą :)

      Usuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog