THE BODY SHOP | Cudowne maseczki do twarzy.
9/25/2016
W dzisiejszych czasach żyjemy szybko i niehigienicznie. Higiena dotyczy przede wszystkim tempa naszego życia. Złe odżywianie, życie w ciągłym stresie i napięciu to nasza codzienność. Niestety, przez taki tryb życia i ciągłą gonitwę zapominamy o prostych codziennych przyjemnościach. Slow life nabiera innego wymiaru. Prostota dnia codziennego, powrót do natury to luksus, na który rzadko kiedy możemy sobie pozwolić. Szukamy szybkich i skutecznych rozwiązań, które niczym magiczna różdżka rozwiążą wszystkie problemy tego świata. Niestety dotyczy to także rozwiązań w sferze kosmetycznej. Co raz częściej szukamy kosmetyków 'ileśtam' w jednym. Sięgamy po nowości i multi rozwiązania próbując ułatwić sobie życie w każdej sferze.
W odpowiedzi na potrzeby naszej skóry The Body Shop wprowadził aż 5 nowych formuł maseczek - skuteczne rozwiązanie, które pozwoli nam w szybki sposób pomóc swojej skórze. Maseczki są wytwarzanie z naturalnych, wegetariańskich składników i skomponowane są tak, aby dostarczyć skórze to czego potrzebuje. Nie zawierają parabenów, parafiny, silikonu oraz olei mineralnych – w ich składzie znajdziemy wyłącznie czyste ekstrakty roślinne oraz składniki odżywcze.
Dziś o trzech z nich: rozświetlającej masce oczyszczającej z węglem himalajskim, kojącej z angielską różą oraz oczyszczającej masce z żeń szeniem i ryżem.
100% WEGETARIAŃSKA OCZYSZCZAJĄCA I ZŁUSZCZAJĄCA MASKA Z CHIŃSKIM ŻEŃ-SZENIEM I RYŻEM jest dla mnie numerem jeden wśród wszystkich trzech propozycji. Przeznaczona dla skóry zmęczonej i poszarzałej, która boryka się z nierównościami. Przy tworzeniu tej formuły The Body Shop inspirował się chińską tradycją. Zawarte w niej składniki pochodzą z północno-wschodniej Azji i południowej Ameryki. Ekstrakt z chińskiego żeń-szenia ma właściwości tonizujące i stymulujące - rewitalizuje skórę, ekstrakt z chińskiego ryżu nawilża i rozświetla cerę, a organiczny olejek sezamowy z Nikaragui pozyskany w ramach Community Trade bogaty jest w nawilżające oleje i kwas linolowy, który ma za zadanie zmiękczyć nasz naskórek. Maska jest idealnym zamiennikiem klasycznej czarnej maski GlamGlow. Pozostawia skórę widocznie oczyszczoną, pory są zwężone, bardzo lubię po niej stosować maskę różaną.
DODAJĄCA BLASKU MASKA OCZYSZCZAJĄCA Z HIMALAJSKIM WĘGLEM stworzona została z myślą o skórze potrzebującej dogłębnego oczyszczenia z zanieczyszczeń i toksyn i jej zadaniem jest pomóc jej odzyskać zdrowy, młodzieńczy blask. Maska zawiera silnie składniki aktywne: węgiel bambusowy z Himalajów, który usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum ze skóry. Ponadto w składzie znajdziemy japońską zieloną herbatę bogatą w antyoksydanty i kateinę, która skutecznie złuszcza naskórek. Dodatkowo w składzie tej maski znajdziemy pozyskiwany w ramach Community Trade organiczny olejek z drzewa herbacianego z Kenii, którego działanie jest znane od dawien dawna. Ta maska pachnie zabójczo. Pięknie oczyszcza i rozświetla cerę. Zastyga jak klasyczny Glam Glow, zmywając wykonuję delikatny masaż skóry twarzy. Do zmywania używam suchych ręczniczków Tami, o których pisałam niedawno w drogeryjnych ulubieńcach.
100% WEGAŃSKA MASKA ODŚWIEŻAJĄCA I KOJĄCA Z ANGIELSKĄ RÓŻĄ ma formułę żelową, jako jedyna z trzech kandydatów od The Body Shop. Dla kogo? Dla osób, które potrzebują głębokiego nawilżenia i ukojenia. Jest to maska odświeżająca, stworzona na bazie różanych płatków i esencji z ręcznie zbieranych róż z Wielkiej Brytanii, które uzupełniają uciążliwe rezerwy wody skóry właściwej. Organiczny aloes z Meksyku dodatkowo koi i łagodzi podrażnienia. najczęściej mój rytuał wygląda tak, że stosuję jedną lub drugą (wymiennie) maskę oczyszczającą i w drugim etapie nakładam tę - kojącą różaną maseczkę, której stosowanie to czysta przyjemność i relaks. Nakładam i po 20-30 minutach wykonuję masaż i zdejmuję jej nadmiar wacikiem.
Są to zdecydowanie moi ulubieńcy ostatnich tygodni. Nie można odmówić im świetnej szaty graficznej, ciężkie szklane słoiczki w ciemnej odsłonie bardzo przypadły mi do gustu. Są eleganckie i minimalistyczne. Maseczki nie podrażniają mojej skóry i co najważniejsze - zapach, choć intensywny, jest wprost uzależniający. Ich stosowanie to czysta przyjemność. Naturalnie!
Maski dostępne są w sklepach stacjonarnych The Body Shop w cenie 99,90 zł. Tych z Was, którzy nie znają jeszcze metody multimasking - zapraszam na post i wdrożenie w życie tej metody.
Na blogu znajdziesz dużo maseczkowych inspiracji:
41 komentarze
Właśnie otworzył się w końcu The Body Shop w moim mieście i muszę się tym maseczkom przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie pędź :)
UsuńRozświetlająca maska oczyszczająca z węglem himalajskim to coś dla mnie:).
OdpowiedzUsuńjak ona pachnie! Iwona! :))))
UsuńOczyszczająca z żeń szeniem i ryżem brzmi jak stworzona dla mnie :) Zerknę sobie do sklepu w Złotych Tarasach 1.10 ;)
OdpowiedzUsuńoj to razem tam zajrzymy ;)))
UsuńJa kupiłam himalajską i acai:) fajne te maseczki:)
OdpowiedzUsuńświetne, bardzo fajnie działają i wyglądają, bo tego im odmówić nie mogę :)
Usuńwyglądają bardzo zachęcająco!
OdpowiedzUsuńsą super, Magda, super super super :)
UsuńMaseczki są cudowne, ciężko było mi się zdecydować, ale wybrałam tę z różą i jestem bardzo zadowolona:) Chcę też tą z ryżem! Mam na nią ochotę:)
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo, z ryżem jest świetna! :)
UsuńCoś dla mnie :) Bardzo kusi mnie różana maseczka :)
OdpowiedzUsuńjest świetna i pachnie... cudownieeeeee :D
Usuńw ostatnim beglossy dostałam próbkę jednej z tych masek. powiem szczerze, że ciekawiły mnie odkąd weszły jako nowość, więc chętnie sama je sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem Twojej opinii :)
UsuńMam wersję z jagodami acai i świetnie się u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie, znaczy, że jest nas więcej :D
UsuńTrzeba wkońcu wybrać się do TBS, bo często przechodzę obok niego ale ciagle czasu brak aby wejść i się rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńno jasne, teraz widzę kolejne nowości, więc to już czas, aby zajrzeć do TBS :)
Usuńwyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńsą super!
Usuńmam wersję z różą angielską i jest genialna! pomijając jedyną w swoim rodzaju konsystencję, piękny zapach to świetnie nawilża
OdpowiedzUsuńzgadzam się, zapach i konsystencją i do tego działanie, boskość!
UsuńMam wersję z ryżem i żeńszeniem i podobnie jak ty jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńpiątka Kochana! :)
UsuńOstatnio dużo pozytywnych opinii spotykam o maseczkach TBS, to znak ;)
OdpowiedzUsuńja też ostatnio słyszę zachwyty - to dobry znak! :)
UsuńPięknie się prezentują :) Mnie najbardziej interesują maseczki nawilżające :)
OdpowiedzUsuńróżana jak znalazł :)
UsuńMuszę koniecznie sprawdzić zapach tej żeńszeniowej, bo bardzo lubię ten składnik w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńkoniecznie! i sprawdź jak ona pachnie :D
UsuńWyglądają cudownie! Uwielbiam takie opakowania kosmetyków ;) I w sumie chyba na początek skusiła bym się na oczyszczającą ;)
OdpowiedzUsuńte opakowanie mnie zachwycają, proste i czytelne i kolory etykiet love :)
UsuńMoże warto zainwestować ! Muszę koniecznie przejść się do salonu TBS i sprawdzić .. Ciekawe na ile aplikacji starcza takie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńjest bardzo wydajne, oczyszczającej dużo nie nałożysz, bo musi zastygnąć, ale z różową można już przesadzić, bo jej nakładanie to czysta przyjemność :)))
UsuńMaska Rexaline ma moc;)!
OdpowiedzUsuńma! potwierdzam i bardzo lubię :)
UsuńMuszę wstąpić do salonu TBS :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie :D
Usuńz tej marki używam past do zębów bez fluoru - super są :)
OdpowiedzUsuń