Śliwkowy peeling do ciała. Ministerstwo Dobrego Mydła.
5/08/2017
Nigdy w życiu nie myślałam o smakowitym kosmetyku. Do zapachów spożywczych mam mieszane uczucia. Nie sięgam po nie. Zmieniłam zdanie, odkąd poznałam śliwkowy peeling od Ministerstwa Dobrego Mydła. Mam ochotę zajadać go łyżkami. W najgorszym przypadku spędzać z nim czas pod prysznicem przynajmniej dwa razy dziennie. Nie uwierzycie dopóki same nie wypróbujecie.
Nie będę pisała o miłości do śliwki, bo pomyślicie, że coś jest ze mną nie tak. Napiszę dziś o mojej bezwzględnej miłości do peelingu śliwkowego Ministerstwa Dobrego Mydła. Świetna robota, dziewczyny.
Nie będę pisała o miłości do śliwki, bo pomyślicie, że coś jest ze mną nie tak. Napiszę dziś o mojej bezwzględnej miłości do peelingu śliwkowego Ministerstwa Dobrego Mydła. Świetna robota, dziewczyny.
Olej śliwkowy
zatopiony w cukrze trzcinowym to czysta przyjemność dla zmysłów oraz wspaniała pielęgnacja dla ciała. Skóra sucha i odwodniona będzie nim zachwycona. Nie ma mowy bowiem o tłustej warstwie, klejącej się niekomfortowo do naszych ubrań i pościeli. Mówimy wyłącznie o pięknie oczyszczonej, wygładzonej oraz nawilżonej skórze ciała. Odpowiedzialne są za taki stan rzeczy wosk pszczeli, oliwa z oliwek, a także szlachetne olejki, które znajdują się w jego składzie.
Skład:
Cukier trzcinowy, Olej z Pestek Śliwki Francuskiej, Wit. E, Olej ze słodkich Migdałów, Olej Z Pestek Winogron, Olej z Awokado, Masło Kakaowe, Masło Shea, Olej Makadamia, Wosk Pszczeli, Ferment z Rzodkwi, Ekstrakt z Kokosa, Skwalan z Oliwek, Olej z Rącznika, Aromat Kosmetyczny, Gliceryna Roślinna.
Dzięki niemu moje uczucie do śliwki jest tak gorące, że nie zawaham się się sięgnąć po olej i błagać o więcej śliwki w śliwce. Śliwkowy peeling jest silnie uzależniający, pielęgnuje nasze ciało i duszę, koi zmysły, jak nic innego. Potrafię niczym psychomaniak sięgać po niego w ciągu dnia, tylko po to, , aby otulić się jego wonią. Szczerze? Dziś to mój absolutny numer jeden wśród wszystkich peelingów świata.
Dostępność: Ministerstwo Dobrego Mydła. Nie zapomnijcie o śpiewie podczas masażu!
23 komentarze
Ojj twój opis sprawia, że po prostu muszę kiedyś go spróbować :) I ten skład ! Miodzio :)
OdpowiedzUsuńmusisz! nie kiedyś, zrób to odrazu :D
UsuńZjadłabym normalnie :]]
OdpowiedzUsuńolej śliwkowy jest jadalny ha ha ha :D
UsuńNie przepadam za zapachem śliwki, ale może bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńnie musisz lubić śliwki :) Połączenie w tym peelingu jest niesamowite! :D
UsuńBrzmi bardzo smakowicie :D Ciekawi mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńjest cudowny! :)
UsuńAz mi slinka poleciala hihihi obawialabym sie czy czasem nie dobralabym sie do niego z lyzeczka :)
OdpowiedzUsuńa co tam! smacznego :D
UsuńNo wiesz co, przez pomyłkę mogłabym zjeść go, ale zaryzykuję :D Będę śpiewać przy tym arię z Nana Mouskouri :D
OdpowiedzUsuńJa też! Jadłabym dużą łyźką, a co! :d
UsuńLubię śliwki ciekawe czy w takiej formie bym ją polubiła ;D
OdpowiedzUsuńno ja tym bardziej nie wiem... :P
UsuńUwielbiam go <3
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa, czy komukolwiek się nie podoba. Wiem, że to HIT u dziewczyn, u mnie także. Nie rozstanę się z nim już :D
UsuńSłyszałam o nim dużo dobrego, musze kiedyś go wypróbowac.
OdpowiedzUsuńnie rób tego kiedyś :D nie warto czekać ;)
UsuńNo i już przepadłam i pewnie kupię :)
OdpowiedzUsuńkup! smacznego :)))
UsuńBede go zjadl! Pysznie wygląda i ten zapach, musi być obłędny ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno pokochałabym ten peeling. Olej śliwkowy po prostu uwielbiam, a cukrowe zdzieraki należą do moich faworytów :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling na szczycie mojej listy "rzeczy do kupienia" i jak tylko uszczuplę swoje peelingowe zapasy to robię śliwkowe zakupy :) Nie słyszałam o nim jeszcze złego słowa :)
OdpowiedzUsuń