NIEBIESKI symbolizuje marzenia, mądrość i świeżość.

CZERWONY wyraża paradoksy, miłość/furię, zmysłowość/seksualizm.

ZIELONY oznacza szczęście i nadzieję.

POMARAŃCZOWY uzewnętrznia energię, kreatywność i optymizm.

FIOLETOWY reprezentuje delikatność, uduchowienie oraz melancholię.

RÓŻOWY to młodzieńczość i romantyczność.

Ta kolekcja pozwoli nam zimowym przygnębieniu, nie ma nic lepszego od sporej dawki koloroterapii - eliksiru młodości inspirowanego kolorami tęczy. W kolekcji limitowanej Power of Color mamy siedem produktów. Zacznijmy od oczu! Dlaczego? Bo właśnie te kredki zaskoczyły mnie najbardziej.

Zacznijmy od oczu! Dlaczego? Bo właśnie te kredki zaskoczyły mnie najbardziej. 

Dzięki tym linerom uzyskamy duoefekt, a jednym pociągnięciem (nie wymaga to wprawy) pokrywamy powiekę dwoma kolorami. Dwa wyjątkowe odcienie pozwalają uzyskać makijaż o wyrazistej strukturze, podkreślają kolor tęczówki i – zestawione ze sobą – rozświetlają powiekę. Kremowa formuła gwarantuje długotrwały efekt, a intensywność kolorów ukazuje inspirację elektro-popem. 

W tej edycji DUAL LINER dostępny jest w dwóch kolorach: DUAL LINER No.4 Passionate – odcień różowowrzosowy z akcentami pomarańczy oraz DUAL LINER No.3 Dynamic – zielony i niebieski. 

W swoim makijażu postawiłam na Passionate, świetnie się rozcierają i podkreśla zieloną tęczówkę. Kolor Dynamic nałożyłam pędzelkiem na linię wodną. I wiecie co? Świetnie się czuje w tych kolorach! Zaletą kredek jest też czas, aplikacja nie zajmuje dużo czasu, efekt jest natychmiastowy. Myślę, że to będzie mój wakacyjny look.

Na wiosnę 2019 dostępne są dwie wersje różu: limitowana edycja PRISME BLUSH No.10 Power, która emanuje energią odcieni pomarańczowych, oraz odcień, który znamy z regularnej sprzedaży, czyli PRISME BLUSH No.2 Love, przypominający bukiet róż, by wyznać „Kocham Cię”.

Formuła PRISME BLUSH jest kremowa, lekka i trwała dzięki technice atomizacji cząstek. Cztery odcienie zaprezentowano w parach dwutonowych harmonii kolorystycznych. Ciemniejszy odcień matowy jest intensywnie nasycony pigmentem.

Jaśniejsza wersja to perłowy rozświetlacz, zapewniający niemal wilgotny efekt, który łagodzi najmocniejszy kolor lub wydobywa promienny blask, gdy dwa odcienie zostaną połączone. I tak właśnie ja je stosuję. Na zdjęciu połączyłam obydwa kolory, jak mam to w zwyczaju. Delikatne odcienie pięknie rozkwitają na skórze, nabierając po chwili mocy, ale dają nienachalny i romantyczmy wygląd skórze. Efekt? Sami zobaczcie, jak naturalnie i świeżo się prezentują.

Etui LE ROUGE, które skrywa śmiały pomarańczowoczerwony kolor, spersonalizowano kolorystycznie cieniowanym różem. Lekka, modelująca usta formuła wypełnia i powiększa usta jednym muśnięciem. Wosk nadaje jej zmysłową, kremową konsystencję. Mikrokuleczki kwasu hialuronowego zagęszczają i nawilżają usta. Uroku tej edycji nie możemy odmówić, piękne opakowania prezentują się wyjątkowo w mojej kosmetyczce. Kolor limitowany to Le Rouge No.332 Fearless

O tych pomadkach pielęgnacyjnych pisałam wam ostatnio, dziś wracam z kolorem limitowanym No.5 Spirited. Intensywnie pomarańczowy odcień LE ROUGE PERFECTO reaguje dzięki formule z eozyną na pH ust, aby zapewniać zindywidualizowany niuans kolorystyczny. Ten soczysty odcień energetyzującego balsamu do ust wywołuje wrażenie zanurzenia zębów w pomarańczy. Na moich ustach znalazły się oczywiście oba odcienie, lubię je ze sobą mieszać, dzięki takiemu zabiegowi mam indywidualny kolor pomadki.

Kolekcja dostępna wyłącznie w najlepszych perfumeriach Sephora i na www.sephora.pl.